Co to jest tkanina?
Tkanina ? wyrób włókienniczy płaski powstający w wyniku przeplatania ze sobą (według założonego splotu) wzajemnie prostopadłych układów nitek osnowy i wątku.
Proces wytwarzania tkaniny nazywa się tkaniem i wykonywany jest na krosnach tkackich (ręcznych lub mechanicznych). Półproduktem do produkcji tkanin jest przędza tkacka.
Pierwsze wyroby przypominające tkaninę tworzono już przed ośmioma tysiącami lat. Nie były to tkaniny w dzisiejszym rozumieniu, ponieważ składały się z luźno splecionych ze sobą włókien, traw, pasków skór zwierzęcych, cienkich gałęzi czy pnączy. Powstawały w ten sposób plecionki, strukturą przypominające tkaniny. Były to wyroby o ograniczonych i najczęściej niewielkich wymiarach. Tkanina lniana, w wyrafinowanej formie, bardzo cienka, przejrzysta, miała swój początek w starożytnym Egipcie w okresie Starego Państwa ok. XXVII wiek p.n.e. - XXII wiek p.n.e.. Zachowało się wiele malowideł i zapisów o produkcji lnu i jego wykorzystaniu przez starożytnych Egipcjan. Dopiero opanowanie techniki skręcania włókien na mokro (przędze mokroprzędne) zapoczątkowało przemysłowe wytwarzanie tkanin lnianych.
Źródło: https://pl.wikipedia.org/wiki/Tkanina
Mycie podłóg w budynkach uniwersyteckich
Wiele takich uniwersytetów, w których uczą się osoby przybywające z różnych stron kraju i świata posiada nawet kilkanaście budynków. Wszystkie te budynki muszą być dobrze posprzątane, a sprzęty w nich używane rozmieszczone w taki sposób, żeby nie zagrażały bezpieczeństwu osób przebywających w jakimś budynku uniwersyteckim. Dlatego co jakiś czas do budynków uniwersyteckich wchodzą ekipy sprzątające, które zajmują się sprzątaniem sal wykładowych i pomieszczeń sanitarnych oraz sportowych. Do ich zadań należy ścieranie kurzy, mycie podłóg, ściąganie powstających gdzieś pajęczyn oraz dezynfekcja urządzeń sanitarnych. W tym celu używane są specjalistyczne sprzęty oraz silne środki czyszczące. Natomiast wykonywaniem drobnych prac sprzątających zajmują się tzw. konserwatorzy.
O dywanach i czyszczeniu
A wiecie co jest najgorsze? Czyszczenie dywanów. I wykładzin. N o do prali to się tego nie włoży, a często to jeszcze wełniane jest, czy z innego włókna jakiegoś. I weź to szoruj, pucuj, na kolanach, a potem jeszcze czekaj aż wyschnie. A potem i tak wywieś flagę w akcie desperackiej rezygnacji, bo mimo wysiłku plamy zostały. Ba - często to wygląda jeszcze gorzej niż wcześniej. Warto naprawdę zaparzyć sobie kawę, wziąć telefon, włączyć laptopa i poszukać profesjonalnej firmy co to się zajmuje profesjonalnie tym praniem dywanów. I będzie profesjonalnie, i z głowy i bez wysiłku. I serio - to się naprawdę opłaca.